Ostatnimi czasy sporo mówi się o zaburzeniach integracji sensorycznej u dzieci, ale mimo to, z perspektywy rodzica trudno jest nam ocenić, czy nasze dzieci mają zaburzenia integracji sensorycznej czy też nie.
Czym zatem jest integracja sensoryczna? Niczym innym jak prawidłowym odbiorem i przetwarzaniem bodźców za pomocą wszystkich zmysłów (wzrok, słuch, smak, dotyk, węch, równowaga, czucie głębokie)
Kiedy udać się do specjalisty?
Jeśli obserwujemy, że nasze dziecko zaczyna przejawiać niektóre z niżej wymienionych zachowań:
- trudności z integracją (lub brak) odruchów niemowlęcych (np. odruch moro, odruch szermierza, odruch ssania),
- wykazuje lęki związane (w jego odczuciu) z nadmiernym hałasem, dotykiem bliskich osób, bujaniem/ huśtaniem/ podnoszeniem, nowymi smakami i/lub strukturami, dotykiem/ jedzeniem pewnych konsystencji/ struktur
- ciągłe pobudzenie, nadruchliwość,
- zbyt niski poziom aktywności – senność, brak energii do działania, ociężałość, niepewność ruchowa,
- obniżony poziom koordynacji wzrokowo-ruchowej,
- problemy z utrzymywaniem równowagi, przekraczaniem osi ciała,
- zaburzenia praksji – planowania motorycznego,
- szybka męczliwość, niechętne podejmowanie krótkiej aktywności fizycznej,
- zaburzenia motoryki małej – trudności w sprawnym posługiwaniu się palcami (nawlekanie koralików, chwyt pisarski, wodzenie palcem po śladzie, sprawne posługiwanie się materiałami plastycznymi),
- nadwrażliwość lub niedowrażliwość na bodźce – dziecko nie toleruje dotyku, reaguje impulsywnie na światło, dźwięk, zapach i bodźce wzrokowe lub przeciwnie – nieustannie szuka sposobu dodatkowej stymulacji (uderza w ścianę, bardzo mocno przytula się, szuka źródeł głośnego dźwięku, silnego światła, mocnych zapachów itp.),
- zaburzenia w obrębie wzorku i słuchu,
- problemy z koncentracją, uwagą, spostrzeganiem,
- niska jakość organizacji przestrzeni wokół siebie,
Co możemy zrobić w sytuacji, kiedy podejrzewamy zaburzenia SI u własnego dziecka?
Udać się do certyfikowanego terapeuty integracji sensorycznej. Jeśli jednak, nasze dziecko, jest pod opieką neurologopedy, bądź fizjoterapeuty- informujmy tych specjalistów o naszych obawach i spostrzeżeniach.
Dziedziny, w których specjalizują się lekarze i terapeuci (fizjoterapeuci, psycholodzy, terapeuci ręki, terapeuci SI, logopedzi itd.) uzupełniają się wzajemnie- to całkiem logiczny wniosek. Często jednak zapominamy o holistycznym podejściu względem pacjenta. Zarówno rozwój intelektualno-poznawczy, motoryczny, jak i sensoryka są istotne dla skutecznej terapii. Pacjentowi podwrażliwemu dostarczmy potrzebnych bodźców, które zaspokojone pozwolą skoncentrować się na terapii. Z kolei pacjent nadwrażliwy powinien być odwrażliwiany, inaczej spora część naszych działań nie zostanie przez niego zaakceptowana.
Najważniejszym jednak wyznacznikiem i celem jest- prawidłowy rozwój naszego dziecka wraz z jego pragnieniem poznawania i odkrywania świata, więc pozwalajmy dzieciom na samodzielność oraz naturalny proces uczenia się! Obserwujmy, słuchajmy, ufajmy naszym dzieciom.
*Powyższy artykuł nie zastąpi konsultacji i/lub porady ze specjalistą, ponieważ dobór metod wymaga szczegółowej diagnostyki, a niewłaściwe działania podjęte „na własną rękę” mogą prowadzić do pogłębienia trudności i zaburzeń prezentowanych przez dane dziecko.